Skopelos grecka wyspa w archipelagu Sporadów. Wyspa, na
której nakręcono najbardziej popularny na świecie musical – Mamma Mia! Wyspa z
ciekawą legendą o smoku (którą opowiem później&)). Jest jeszcze wiele
rzeczy, które można wymienić opisując tą grecką wyspę, która zresztą jak każda
grecka wyspa jest wspaniała! [Wiem, że cały czas powtarzam słowo wyspa, ale inaczej nie mogę;)]
Zacznę od
filmu, którego fabuły nie muszę przedstawiać, bo na pewno każdy z was go już
oglądał.
Pamiętacie te przepiękne widoki z filmu. Najbardziej rzucił mi się w oczy ten
malutki kościółek na klifie, do którego prowadziła serpentyna schodów. Piosenka
The winner takes it all w wykonaniu
Donny (Meryl Streep) w drodze na ślub córki była niezwykła. Przecudowny był
także moment na statku, kiedy Sofii wraz z trzema kandydatami na jej ojca
śpiewali Our last summer. Do dziś
jest to moja ulubiona piosenka. Lubię jej słuchać zimą kiedy pogoda jest
niezbyt sprzyjająca wakacjom, zapominam, że zima w ogóle istnieje i przeżywam
na nowo moje wakacyjne przygody.
Teraz przejdę do legendy, w której rolę główną odgrywają smok i kaznodzieja.
Początek będzie dość uniwersalny:
Dawno, dawno temu wyspiarzy gnębił
straszliwy smok, którego nie umiała pokonać żadna broń ani osoba. Ciężka
sprawa, ale mieszkańcy wyspy znaleźli na to sposób (bo gdyby nie znaleźli nie
byłoby przecież tej oto legendy;)). Otóż poprosili Reginosa – tutejszego kaznodzieję,
by wygłosił do potwora swoje prze nudne i prze męczące kazanie. Pomysł
sprawdził się, ponieważ zanudzony na śmierć smok czmychnął na najdalszy koniec
wyspy. Pobożny Reginos udał się tam z nim i osaczywszy swoją ofiarę na szczycie
nadmorskiego urwiska zaczynał właśnie kolejne najbardziej najnudniejsze kazanie, wtedy przerażony tą perspektywą smok rzucił się do morza. I powstało jedno z
wgłębień charakterystycznych dla tej wyjątkowo poszarpanej linii brzegowej. I
tak oto się kończy ta legenda oraz moja przygoda ze Skopelos.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz