piątek, 9 czerwca 2017

Podróż 11 - Historia Kraju Suomi

     Dzisiaj opowiem Wam historię Kraju Suomi, nazywanego też potocznie Krajem Tysiąca Jezior. Leży on w północnej Europie i od wschodu graniczy z Rosją a od zachodu ze Szwecją. Domyślacie się już o jakim państwie mówię? Jeśli nie za chwilę się przekonacie.
      Suomi to oryginalna nazwa Finlandii. Stolicą Finlandii są Helsinki, zwane też ,,Gibraltarem Północy", ,,Córą Bałtyku", ,,Białym Miastem Północy" a także ,,Bramą Północy".
     A teraz chciałabym Wam opowiedzieć historię między innymi stolicy tego państwa, która ma również wspólne wątki z Polską. Oto ona - krótka historia Finlandii:

W 1809 roku Finlandia została podbita przez Rosję i przekształcona w Wielkie Księstwo Finlandii. Trzy lata później w 1812 roku car Aleksander I przeniósł stolicę z Turku do Helsinek. Podczas, gdy w czasie wojny rosyjsko-szwedzkiej miasto spalono, a car stał się hojnym sponsorem. Przeznaczył sporą część swojej kasy, ale niebezinteresownie - chciał, żeby nowe Helsinki wyglądały jak Sankt Petersburg. No i mu się udało. 😀
Po nim rządy objął Aleksander II, podczas panowania którego kraj cieszył się znaczną autonomią, a mieszkańcy mieli większy luz niż obywatele innych europejskich państw. Potem mieszkańcy Suomi zaczęli lubić carów rosyjskich, (co w porównaniu do Polaków było wprost nie wyobrażalne) i zaczęli im stawiać pomniki. W Helsinkach jest ich całe mnóstwo, np. pomnik Aleksandra II, który jest otoczony przez cztery figury: Lex (prawo), Lux (światło), Pax (pokój) i Labor (praca) na placu Senackim; jest również Kamień Carycy na placu Targowym, który ma za zadanie upamiętnić wizytę Aleksandry Fiedorowny, która w 1833 roku razem z Mikołajem I przybyła tu statkiem parowym. Możecie sobie wyobrazić Warszawiaków, którzy stawiają pomnik ku czci carycy Katarzyny - kochanki Stasia Augusta Poniata. Na pewno wybuchłaby kolejna wojna - taka w stylu, jak wtedy gdy umarł ostatni król Polski i nie chcieliśmy go pochować w Warszawie.😄 
Jedną z niezwyczajnych cech Finów jest nieskrywana sympatia do byłych wrogów. Kiedyś Finlandia w części należała do Szwecji. Do dziś po tym możemy zobaczyć podwójne nazewnictwo ulic, a także szwedzki jest drugim językiem urzędowym Kraju Suomi. 
W Finlandii możemy znaleźć polskie ślady. Zanim Helsinki zostały stolicą Kraju Tysiąca Jezior był nią Turku. I to właśnie w tym mieście miał miejsce ,,polski okres" w XVI w. A było to tak... Za Bałtykiem, za jeziorami,  w Turku, w zamku zamieszkał książe Jan - syn króla szwedzkiego Gustawa I Wazy. I pewnego dnia książe Jan ożenił się z księżniczką Katarzyną Jagiellonką - Polką, siostrą Zygmunta Augusta. Finowie rzecz jasna pokochali Polkę, bo jak tu nie kochać Polaków.😉 
Ich historia nie była perfekcyjna, bo jak zawsze znalazł się jakiś koleś, który wszystko lub część popsuł:(. Był nim król szwedzki Eryk - braciszek szczęśliwego Janka. Oskarżył brata o zdradę i uwięził razem z jego żoną Katarzyną w szwedzkiej twierdzy Gripsholm. Szczęściem w nieszczęściu Katarzyna urodziła synka - Zygmunta III Wazę w więzieniu. Potem psychiczny Eryk uwolnił w końcu swoich skazańców. Następnie szlachta się zbuntowała i wsadziła Eryka do lochów.



Brak komentarzy: