Aż nagle skręcili w bok zapuszczając się w mniej uczęszczane miejsca. W końcu stanęli przed wielkim blokiem skalnym. Bridget potknęła się i przewróciłaby się, gdyby Mark nie zdążył jej złapać. Potykając się dziewczyna trąciła nogą głaz, który przesunął się, odsłaniając złoty przycisk w ziemi. Przyjaciele uśmiechnęli się do siebie porozumiewawczo i razem go nacisnęli.
Po chwili blok skalny zaczął się przesuwać w lewo odsłaniając wodospad. Jak to możliwe, że w opuszczonym mieście Inków, za blokiem skalnym ukrył się wodospad? Mark i Bridget byli zaskoczeni.
-Mark, czy ja mam ten sam sen co ty, czy ty masz ten sam sen co ja? - zapytała Bridget
-Obawiam się, że to nie sen. - odpowiedział niezbyt pewnie Mark
-Co teraz robimy? Skaczemy w dół wodospadu i się zabijamy, czy może uda nam się przeskoczyć ten wielki strumień wodny i wylądujemy po drugiej stronie, w suchej komnacie pełnej złota, jak w bajkach?
-Wolałbym tą drugą wersję. - odparł chłopak
-Ja też. I to o wiele, więcej niż zdecydować się na pewne samobójstwo skacząc w dół wodospadu. I to w dodatku bez skarbu!
-To co przeskakujemy?
-Jasne. Na moje zero. - powiedziała dziewczyna niezbyt pewnym głosem - Trzy... Dwa... Jeden... i ... ZERO!
Na zero chwycili się za rękę i skoczyli. Nie minęła chwila, a wylądowali w grocie, przypominającej wejście do jaskini. Ociekali wodą, ale teraz się tym nie przejmowali. Czuli, że są już blisko celu, i że to właśnie ta grota jest wejściem do Hadesu. Już są blisko! Niewiarygodne! Wstali i weszli w głąb. Do środka prowadziły przepięknie fioletowe ametystowe schody w dół. Przyjaciele nie zwlekając już dłużej zeszli w dół.
Dalej zaczynał ciągnąć się korytarz. Po obydwóch jego stronach świeciły pochodnie, wbite w ścianę. Nadawały one miejscu tajemniczego charakteru. Bridget chwyciła Marka za rękę i razem ruszyli w głąb Podziemi.
Rose
P.S.
Wiem, że długo nie było nowej części Tajemnicy brylantu Persefony (bo ostatnią opublikwałam 4 listopada ; wiem strasznie długo😕).
Kolejna część 19 maja!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz