czwartek, 3 grudnia 2015
Chińskie zwyczaje miłosne - Podróż 2
Będąc w Chinach postanowiłam odwiedzić moją koleżankę Leę. Lea jest ode mnie starsza o dwa lata. W Chinach mieszka od urodzenia. Ma piękne kasztanowe włosy, fantastycznie upięte w kok oraz ciemne skośne oczy. Jest szczupłą i niską dziewczyną. Studiuje turystykę na jednym z największych szanghajskich uniwersytetów.
- Lea! Witaj!
- Cześć Anna! Nic się nie zmieniłaś.
- Ty też nie. Czekaj! Czy ja widzę na twoim palcu pierścionek zaręczynowy? - spytałam dostrzegając pierścionek.
- Nie do końca. W Chinach mamy taki zwyczaj, że zaręczyny są jak ślub. Ten pierścionek to prezent od mojego chłopaka. - wytłumaczyła mi Lea.
- Wiele się u ciebie zmieniło od naszego ostatniego spotkania. Musisz mi wszystko opowiedzieć. Chodźmy na spacer.
Lea poznała swojego chłopaka, kiedy jej starsza siostra urodziła dziecko. Są parą już dwa miesiące. Dziewczyna po zaręczynach od razu zamierza się przeprowadzić do rodziny męża. Będą mieszkali z teściami i resztą rodziny chłopaka. Tutaj nikt nie zrywa zaręczyn. To ogromna rzadkość. Zaręczyny wyglądają, tak najpierw rodzina chłopaka przesyła rodzinie dziewczyny samochód i inne przedmioty wraz z pieniędzmi. Potem rodzina dziewczyny organizuje przyjęcie na min. 30-40 stołów. Przy każdym stole mieści się dziesięć osób, więc można zaprosić co najmniej 300-400 osób. Rodzinę, sąsiadów, znajomych. W ten sposób informuje się wszystkich o fakcie zaręczyn. Koszty przyjęcia ponosi rodzina dziewczyny. Przesyła też rodzinie chłopaka pieniądze - zwykle jest to dwukrotność tego, co przesłała rodzina chłopaka.
Potem dziewczyna wprowadza się do rodziny narzeczonego, a parę miesięcy później - jest ślub. Ślub jest organizowany przez - i na koszt - rodziny chłopaka. Tradycyjnie jest to przyjęcie na ok. 50 stołów, czyli 500 osób. Kiedy dziewczyna ma 23-24 lata, ludzie mówią, że jest ,,taka młoda". Ale kiedy ma 25 lat - mówią, że... jest już stara!
- Jaki jest twój narzeczony? - zapytałam się.
- Mój narzeczony jest dla mnie dobry. Nie jet co prawda zbyt przystojny, ale to nie takie ważne. Najważniejsza jest osobowość - a on jest dobrym człowiekiem.
Rose
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz