czwartek, 2 marca 2017

Recenzja#6 - Marta Guzowska - ,,Głowa Niobe"


     Dawno już nie publikowałam recenzji (ostatnią dwa miesiące temu), ale postanowiłam do tego wrócić. Mam nadzieję, że się cieszycie😉 Mogę się założyć, że ci którzy czytają bloga na bieżąco pomyślą sobie: ,,O ja cię znowu książka tej autorki." Po ,,Ofiarze Polikseny" sięgnęłam po kolejny kryminał Marty Guzowskiej - ,,Głowę Niobe". Czy było warto? Przekonajcie się sami...
     ,,Głowa Niobe" jest idealnym kryminałem na zimowe dni. Jeszcze zostało dziewiętnaście dni kalndarzowej zimy, więc w sam raz. Akcja rozgrywa się zimą. Jest zimno, cały czas pada śnieg, tworząc ponad metrową zaporę śnieżną w Nieborowie. A w Nieborowie, w pałacu odbywa się spotkanie znawców rzeźby antycznej. Jesteś ciekaw co się wydarzy? Na to nie będziesz musiał długo czekać.
     Wśród znawców antycznych rzeźb nie może zabraknąć światowej sławy antropologa - Maria Ybla. Tak, to wciąż ten arogancki Mario, którego poznałam w ,,Ofierze Polikseny", ale tym razem jakiś bardziej opanowany i mniej dokuczliwy. Czyżby to pałac w Nieborowie na nego tak wpływał? A może śnieg? Lub co gorsza morderca? Jak to w każdym kryminale i w tym musi się znaleźć morderca. Tym razem autorka stwarza nie byle jakiego mordercę. Normalnemu (o ile tak można powiedzieć o mordercach) wystarczy jedno morderstwo i to zwykle z takich błahych spraw, jak zdrada, kłótnia, pieniądze, ale nie w Nieborowie! Pałac tworzy wręcz idealną pułapkę dla wszystkich uczestników międzynarodowego spotkania, którzy nie mają jak uciec, bo dookoła tylko śnieg i znów ten przeklęty śnieg! A morderca jest w pałacu. Oprócz niebezpiecznego zabójcy pałac zgromadził antyczne rzeźby z kolekcji Heleny Radziwiłłowej. Kto zostanie ofiarą już pierwszej nocy? Ilu naukowców padnie ofiarą zboczonego, żądnego niewinnej krwi psychola? Czy Mario Ybl i jego znajoma Juliana Stanzel zapanują nad sytuacją i uratują życie innym, a może nawet i sobie?
     Niesamowite miejsce akcji oraz mieszanka charakterów bohaterów, co z tego wychodzi? Niepowtarzalny kryminał, którego nie znajdziemy czytając Christie, Doyle'a, Poe'a, Nesba czy Kallentofta. Polecam ,,Głowę Niobe" wszystkim, którzy chcą się oderwać od rzecywistości i przeżyć coś nowego.



                                                                                                     Rose


Brak komentarzy: